Witajcie moi drodzy! Lato w pełni i nareszcie pogoda w pełni to odzwierciedla. 30- stopniowe upały trochę dają się we znaki, ale cieszmy się, bo niewiele jest takich dni w ciągu roku. Jeśli o mnie chodzi, to zdecydowanie wolę lato niż zimę i mogłabym mieć przez cały rok temperaturę powyżej 25°C. Chyba powinnam zamieszkać w jakimś cieplejszym kraju ;) Tymczasem prosto ze słonecznego Wrocławia, przychodzę do Was z recenzją kosmetyków, które pomogły mi w walce z przebarwieniami na skórze :)
Osoby, które kiedykolwiek miały problem z trądzikiem zapewne doskonale wiedzą, czym są przebarwienia. Są to zmiany barwnikowe na skórze, mające postać zaczerwienienia, które jest pozostałością po reakcji zapalnej. Mogą być one spowodowane "wyciskaniem" i drapaniem zmian trądzikowych oraz używaniem drażniących skórę preparatów. Sprzyja im także nadmierna ekspozycja na słońcu. Swego czasu byłam wielką miłośniczką opalania. Nie chodziłam co prawda na solarium, jednak w letnie dni uskuteczniałam tzw. kąpiele słoneczne. Zazwyczaj po takich dniach następował wysyp nieprzyjaciół na mojej twarzy. Dzięki takiemu "mądremu" postępowaniu nabawiłam się przebarwień. Na szczęście czasy upojnych kąpieli słonecznych minęły bezpowrotnie i obecnie staram się unikać nadmiernego opalania. Wiem, że wiele kobiet zmaga się z przebarwieniami, zwłaszcza w okresie letnim. Naprzeciw tym właśnie problemom wychodzi marka Caudalie.
Caudalie to francuska marka, która swoje produkty tworzy wyłącznie z naturalnych składników. Ich podstawą jest woda, olej z winogron oraz nawilżające substancje czynne, takie jak awokado czy nasiona lnu. W składzie tych produktów nie znajdziesz parabenów, siarczanów czy parafiny. Są one także odpowiednie dla wegan, gdyż nie zwierają żadnych składników pochodzenia zwierzęcego.
Jakiś czas temu dostałam do przetestowania kilka produktów tej marki. Pierwszym z nich jest Concentrated Brightening Essence, czyli esencja rozjaśniająca. Stworzona ona została w oparciu o azjatycką rutynę pielęgnacji skóry, o której pewnie już wiele z Was słyszało. Esencja jest kolejnym krokiem, zaraz po oczyszczaniu skóry. Posiada lekką formułę, przypominającą tonik, która ma za zadanie przygotować skórę do dalszych etapów pielęgnacji. Zawarty w niej kwas glikolowy eliminuje martwe komórki i wygładza skórę, a wyciąg z białej piwonii rewitalizuje i nawilża skórę, pozwalając odkryć jej blask. Esencja wzbogacona jest o wyciąg z winogron, który ma właściwości rozjaśniające, dzięki czemu dedykowany jest do cery z problemami. Kolejnym krokiem w pielęgnacji z Caudalie jest Radiance Serum. Ma ono za zadanie rozjaśnić skórę i przygotować ją do nałożenia kremu. Jego formuła jest bardzo lekka i przyjemna w nakładaniu. Serum rozjaśnia ciemne plamy i ujednolica odcień skóry. Posiada wyłącznie naturalne składniki, a dzięki bezalkoholowej formule nie powoduje podrażnień.
Stosuję ten rytuał pielęgnacji już jakieś 2 tygodnie i muszę przyznać, że efekty są widoczne! Przede wszystkim skóra jest gładka a jej koloryt wyrównany. Zniknęły zaczerwienienia i drobne przebarwienia, które miałam. Ponadto mam wrażenie, że cera jest lepiej nawilżona, być może dlatego, że substancje, zawarte w tych produktach poprawiają działanie kremu nawilżającego. Podsumowując, te dwa produkty całkowicie zmieniły moje podejście do pielęgnacji skóry. Poświęcam jej teraz znacznie więcej czasu i zwracam uwagę, aby nie ominąć żadnego kroku. Polecam Wam serdecznie produkty marki Caudalie, kupicie je w aptekach w całej Polsce - spis punktów sprzedaży znajduje się na tutaj.
Próbowałyście już kosmetyków tej marki? A może stosujecie koreańską pielęgnację skóry? Jestem ciekawa, co sądzicie jej temat, dajcie znać w komentarzach! :)
Przypominam także o kodzie rabatowym
Na hasło: joanneaa_
-15% na wszystkie nieprzecenione produkty
w sklepie Time&More
Kod jest ważny od 25.07 - 08.08.2017
Takie produkty przydałaby mi się :) Koniecznie muszę je przetestować ;)
OdpowiedzUsuńPolecam! Już widzę efekty ich stosowania :)
UsuńNie słyszałam nigdy o tej firmie :) ale juz teraz wiem o niej wiecej. Fajne produkty! bardzo chetnie sama je przetestuje!
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA MÓJ BLOG TINYPURPOSE OFFICIAL / klik /
Szczerze polecam. U nas ta marka jest mało popularna, ale we Francji podobno kobiety znają ją doskonale :)
UsuńNawet nie słyszałam o tej marce :)
OdpowiedzUsuńI havent tried anything by this brand yet but I really really want to! Nice photos °₊·ˈ
OdpowiedzUsuńBlog de la Licorne
Thank You! ;)
UsuńJa zmagam się właśnie z przebarwieniami przez wyciskanie. Muszę zainwestować w te kosmetyki.
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
Nie pożałujesz, są warte zakupu :)
UsuńNie słyszałam nigdy, ale prezentuje się znakomicie!
OdpowiedzUsuńTo prawda, wizualna strona tych produktów jest naprawdę dopracowana :)
Usuńcałkiem ciekawe!
OdpowiedzUsuńSuper, że jesteś zadowolona z efektów. :) Mając trądzik nie trzeba całkowicie rezygnować z opalania, jeśli ktoś lubi, ale konieczne jest (moim zdaniem) stosowanie kremów z filtrem UV, żeby zapobiegać przebarwieniom (lepiej zapobiegać niż leczyć). :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Niestety dowiedziałam się o tym zbyt późno. Na szczęście w tym roku uważałam i żadnych problemów nie miłam. Dodatkowo pomogły mi te kosmetyki :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej marce.
OdpowiedzUsuńZastanowię się nad zakupem.
http://krucz-kruczis.blogspot.com/
Ja niestety troszkę mam tych przebarwień i może warto zaopatrzyć się w takie cudo, mimo że o firmie słyszę pierwszy raz, ale w pełni naturalne składniki mnie przekonują :)
OdpowiedzUsuńPrzydatny post!
pozdrawiam,
ann-aspiration
Polecam z całego serca, te kosmetyki naprawdę działają cuda! ;)
UsuńPierwsze co rzuciło mi się w oczy - to te piękne zdjęcia z różami! Niestety nie próbowałam tych kosmetyków, w ogóle pierwszy raz słyszę o tej marce! Ale kusisz, bardzo kusisz ;) Mój blog
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ja również wcześniej jej nie znałam. Szkoda, że tak fajne marki nie są tak łatwo dostępne, ale warto próbować nowych rzeczy :)
UsuńBardzo fajna recenzja ;D nigdy nie słyszałam o tej firmie, ale z chęcią przetestuje jej produkty :D poza tym bardzo ładne zdjęcia ;) pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńhttps://blogspecjalniedlaciebie.blogspot.com/?m=1
Dziekuję! Polecam wypróbować :)
UsuńOj trzeba wypróbować, bo już mam dość tych moich czerwonych przebarwień :/
OdpowiedzUsuńUśmiech dla Ciebie i miłego dnia! :)
Zapraszam do mnie
Chętnie zainwestowałabym w te kosmetyki. Nie słyszałam o tej marce, ale wydaje mi się, że warto spróbować ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie ;)
Zaobserwujesz jesli Ci się spodoba? Da mi to ogromną motywację ;)
My blog(Click)♥
Polecm, są warte swojej ceny!
UsuńJuż do Ciebie zaglądam kochana :)
Great Post<3
OdpowiedzUsuńFollow for follow?
Have a nice day.
Kiss
http://www.swisstwins.ch/
Thank You! :)
UsuńHello!
OdpowiedzUsuńI liked the post hehe :), I just discovered your blog and I keep following it, would you follow me back?
A hug
Of course, I'm already looking at your blog :)
UsuńJuż samo opakowanie wygląda zachęcająco :) Jeśli widać efekty to najważniejsze, mam jednak pytanie czy nie zapycha skóry? Mam przy niektórych produktach typu serum taki problem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
MÓJ BLOG:)