Spring inspiration - Footway shoes


Hej kochani! Koniec lutego to czas, kiedy chyba każdy z nas już czeka na wiosnę. Niestety, w tym roku pogoda spłatała nam figla i nastąpił powrót zimy. Niech Was nie zmyli to piękne słońce za oknem, bo takich mrozów, jak mamy teraz, nie było chyba w Polsce już dawno. Wczoraj nad ranem temperatura wynosiła -14 stopni! Na szczęście zdążyłam przygotować pierwszą w tym roku wiosenną stylizację, zanim nastał ten nieoczekiwany atak zimy. Zapraszam na pudrowy róż w roli głównej!

Recenzja produktów do pielęgnacji Hello Body


Hej Kochani! Witam się z Wami prosto z łóżka. Niestety, jak na tę porę roku przystało, dopadła mnie grypa. Nie pamiętam już, kiedy ostatni raz miałam gorączkę, chyba dobre kilka lat temu! Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym choć na chwilę nie siadła do laptopa tym bardziej, że obiecałam Wam post z recenzją produktów, które ostatnio miałam okazję testować. Mowa tu o kosmetykach marki Hello Body. Jeśli jesteście ciekawi, co sądzę na temat tych produktów, zapraszam do lektury!

Top of the top - kosmetyki do makijażu


Hej kochani! Dzisiaj mam dla Was zestawienie moich ulubionych kosmetyków do makijażu. To pierwszy tego typu wpis na moim blogu i myślę, że nie ostatni. Początkowo planowałam zrobić serię "ulubieńcy miesiąca", jednak później doszłam do wniosku, że moje top produkty nie zmieniają się aż tak często, jestem raczej wierna tym, które się sprawdzają. Testuję sporo nowości, wśród których są zarówno produkty średnie (o nich zazwyczaj nic nie mówię), jak i te godne polecenia, które Wam pokazuję. Trafiają się też totalne perełki i o nich właśnie będzie ta seria! W dzisiejszym wpisie chcę Wam przedstawić moje "Top of the top" kosmetyków do makijażu, które są ze mną już dłuższy czas i z których jestem zadowolona na 100%. Zobaczcie, jakie produkty podbiły moje serce w ostatnim czasie!

Gray coat


Hej kochani! Pierwszy tydzień lutego przywitał nas mrozem i pięknym słońcem. Oczywiście o śnieżnej scenerii w moim mieście możemy zapomnieć, na szczęście zdążyłam się nacieszyć białym puchem podczas swojego weekendowego pobytu w górach. Po krótkim odpoczynku wracam do żywych - przede mną pracowite tygodnie, ale nie narzekam - żeby coś osiągnąć, trzeba się na początek trochę "pomęczyć" - o ile można tym słowem określić zajęcie, które się lubi :) Dzisiaj zapraszam na prawdopodobnie ostatnią już zimową stylizację. Możecie mi wybaczyć tą smutną kolorystykę - niedługo będzie tutaj znacznie bardziej kolorowo!